Sprawa 'farbowanych lisów’ to temat rzeka. Jedni są za tym, aby piłkarze z polskimi korzeniami reprezentowali naszą kadrę, ale zawodnicy nie mający żadnej 'więzi krwi’ z Polską już nie powinni bronić jej barw.
Znajda się tacy, którzy przyjmą wszystkich byleby Ci potrafili dwa razy prosto kopnąć piłkę (o zgrozo i tak będą lepsi od większości naszych ligowców). Jeszcze inni całkowicie odrzucają takie pomysły i przestają się identyfikować z biało-czerwonymi. Każdy ma prawo do wyboru i dla każdego, jego własna decyzja jest tą właściwą. Polemika nie ma tutaj najmniejszego sensu, ponieważ 'lać wodę’ można dniami i nocami a do żadnego rozwiązania się nie dojdzie.
Są jednak jeszcze piłkarze tacy jak Martin Kobylanski, syn świetnego niegdyś piłkarza, reprezentanta Polski, Andrzeja Kobylańskiego. Młody zawodnik posiada obywatelstwo Polskie oraz Niemieckie i cały czas nie potrafi się zdecydować kogo chce reprezentować, za kogo chce tracić zdrowie i jakie godło chce nosić na sercu.
Zawodnik Werderu wystąpił w młodzieżowych reprezentacjach już 46 razy, z czego tylko 6 w Niemieckiej. Mimo to nadal w wywiadach mówi, że jeszcze nie jest pewien czy rzeczywiście chce reprezentować Polskę w dorosłych rozgrywkach, chociaż ostatnio można było mieć nadzieję, że zdecyduje sie na nasz kraj, wystąpił w dwóch meczach w których zdobył 4 bramki i był jednym z najjaśniejszych punktów kadry. Jednak zaraz po tym powiedział w wywiadzie udzielonym 'Super Expressowi”, że szala przechyliła sie na stronę biało – czerwonych ale nic nie jest pewne.
– Jeszcze nie (na temat pytania o kadrę seniorską), ale szala się przechyla w stronę Polski. Regularnie przyjeżdżam na zgrupowania polskiej kadry i czuję się bardzo dobrze. Jest fajna ekipa i sztab szkoleniowy. Doszli bracia Stępińscy, Gracjan Horoszkiewicz i Karol Linetty z kadry U-17, która zajęła 4. miejsce w mistrzostwach Europy. Teraz także nasza reprezentacja U-19 może osiągnąć coś wielkiego w mistrzostwach Europy.
Jak dla mnie Kobylanski może wybrać reprezentację Niemiec, ponieważ drużynę nie budują tylko umiejętności czy talent poszczególnych zawodników. W sprawnie funkcjonującym teamie potrzebna jest atmosfera. A to, że chłopak nie może podjąć decyzji mając 18 lat na pewno nie jest dobre. Bo jak budować coś stałego gdy nie jesteś pewien czy nagle jedna z 'cegiełek’ nie postanowi sobie odejść ?
Leave us a reply
You must be logged in to post a comment.