Kamil Grosicki może skorzystać na kontuzji Macieja Rybusa i zagrać od pierwszych minut w meczu z Czarnogórą. Pomocnik Sivassporu zdaje sobie sprawę, że Polacy muszą dzisiaj wygrać, aby poprawić swoje rokowania u kibiców.
– Wiem, że ostatnio nie rozpieszczaliśmy kibiców, dlatego w meczach z Czarnogórą i Mołdawią trzeba zmazać plamę po Euro. Tylko dobrą grą możemy nakłonić Polaków, żeby znowu przekonali się do reprezentacji – powiedział 24-latek w wywiadzie dla „Faktu”.
Skrzydłowy uważa, że spokojne usposobienie nowego selekcjonera reprezentacji, Waldemara Fornalika, nie jest jego wadą.
– Trener Smuda na wszystko reagował nerwowo. Nowy selekcjoner ma zupełnie inny charakter, spokojnie tłumaczy nam wszystkie sytuacje boiskowe i wpaja swoją filozofię gry. Zobaczymy, jak przełoży się to na boisko – przyznał „Grosik”.
Reprezentant Polski twierdzi, że nie można narzekać na niekorzystny terminarz meczów w eliminacjach do Mistrzostw Świata, bowiem nie ma on tak dużego znaczenia.
– Mówi się, że ten terminarz jest dla nas niekorzystny, ale moim zdaniem nie ma żadnego znaczenia. Liczy się tylko to, żeby wyjść na boisko i zdobywać punkty. Prędzej czy później i tak będziemy musieli zagrać przeciwko wszystkim rywalom. A potem chciałbym pojechać z kadrą do Brazylii – zakończył piłkarz Sivassporu.
Leave us a reply
You must be logged in to post a comment.