Turecki Trabzonspor dał jasno do zrozumienia, że nie chce już współpracować z żadnym z braci Brożków. Piłkarzom zalecono, by już zaczęli się rozglądać za nowym pracodawcą.
Choć Piotr i Paweł Brożkowie mają umowy ważne jeszcze do lata 2013, to nie mogą oni już liczyć na przyszły udział w rozgrywkach w barwach Trabzonsporu.
Sytuacja Pawła Brożka zaczęła się pogarszać odkąd definitywnie miejsce w ataku z Trabzonsporze zajął Burak Yilmaz, najlepszy strzelec klubu sezonu 2011/12 (33 bramki). Tak jak przewidywały zakłady bukmacherskie, ’Trabzon’ zakończył sezon wysoko, na trzecim miejscu w Süper Lig.
Nie mogąc liczyć na dużą ilość występów, Pawła Brożka zaczęła interesować piłka nożna w Szkocji. Zdecydował się poprosić o transfer do Celtiku Glasgow. Choć, jak twierdzi, obiecano mu tam częstsze występy, to w szkockim zespole zagrał jedynie 3 spotkaniach. Nie było tajemnicą, że Szkoci nie wiązali z nim przyszłości, stąd zawodnik dostał zgodę na wcześniejszy wyjazd na zgrupowanie reprezentacji Polski.
Tymczasem Piotr Brożek jest w sytuacji jeszcze gorszej od brata, bowiem w tym sezonie nie wyszedł on na boisko ani razu. Dodatkowo, ostatnio doszło między nim a działaczami do poważnego zgrzytu.
Obrońca skrytykował klubowych lekarzy, którzy mieli nie zająć się w porę jego złamaną kością strzałkową.Zawodnik wskazał, że w miejscu złamania utworzył się skrzep, który mógł nawet zagrozić jego życiu.
Klub odpowiedział, że zawodnik nie chciał pomocy od miejscowych, bo wolał oddać się w ręce polskich lekarzy. Scysja była szeroko komentowana w tureckich mediach, wywołując najczęściej niesmak. Trabzonspor już zapowiedział, że przygotuje się do zakończenia współpracy z zawodnikiem.
W takim wypadku najprawdopodobniej przygoda obu braci w Turcji dobiegnie końca. Choć mają oni jeszcze ważne umowy, to nie mają w klubie przyszłości. Można się więc spodziewać ich przedterminowego rozwiązania za zgodą obu stron.
Leave us a reply
You must be logged in to post a comment.