Borussia Dortmund  zremisowała u siebie z VfB Stuttgart 4:4 (1:0) w meczu 28. kolejki Bundesligi. Drugiego gola dla mistrzów Niemiec zdobył kapitan naszej reprezentacji Jakub Błaszczykowski. W drużynie gospodarzy wystąpili również Łukasz Piszczek i Robert Lewandowski.

Borussia od początku ruszyła do ataku. Gospodarze stwarzali sobie wiele okazji strzeleckich i tylko kwestią czasu było kiedy zdobędą gola. W 22  minucie spotkania kapitalnej sytuacji nie wykorzystał Lewandowski. Polak otrzymał rewelacyjne podanie od Gundogana, wyszedł sam na sam z bramkarzem, minął go i gdy wydawało się że musi być gol, obrońca gości w ostatniej chwili wybił piłkę lecącą do pustej bramki. W 27 minucie bardzo blisko gola był Grosskreutz, jednak po jego uderzeniu z woleja piłka odbiła się od poprzeczki.

Gospodarze dopięli swego w 33 minucie. Po świetnej akcji całego zespołu, Kehl zgrał piłkę głową do Kagawy, a Japończyk atomowym strzałem pokonał Urleicha. Gospodarze nacierali dalej, jednak w pierwszej połowie goli więcej nie oglądaliśmy.

Druga połowa świetnie rozpoczęła się dla Borussi. W 48 minucie Piszczek był bliski gola, jednak jego strzał trafił tylko w słupek. Minutę później było już jednak 2:0. Piękne podanie Hummelsa świetnie wykorzystał Błaszczykowski i w pojedynku jeden na jeden pewnie zdobył drugiego gola dla gospodarzy.

Goście jednak nie mieli zamiaru łatwo oddać punktów. W 71 minucie nadzieję VfB dał Ibisević, który zdobył kontaktową bramkę po pięknej akcji całego zespołu.

6 minut później był już remis. Po błędzie całej obrony gospodarzy, w tym również Piszczka Schieber po świetnej indywidualnej akcji  pokonał Weidenfellera .

W 79 minucie cały Dortmund zamilkł. Po fatalnej stracie Kehla, ponownie Schieber pięknym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy i VfB wyszło na sensacyjne prowadzenie.

Dortmund się jednak nie załamał. W 82 minucie kapitalnie zachował się Hummels i strzałem zza pola karnego pokonał bramkarza i na tablicy widniał wynik 3:3.

W 87 minucie stało się coś co kilka minut temu wydawało się niemożliwe. Rezerwowy Perisić pięknym strzałem po rzucie rożnym dał prowadzenie Borussi w tym niesamowitym meczu.

W 93 minucie zdarzył się kolejny cud. Po fatalnym błędzie obrońców, Getner pięknym strzałem zdobył gola na 4:4 i dał swojej drużynie punkt, który zapewne smakuje jak trzy.

Gospodarze stracili bardzo cenne punkty i ich przewaga nad Bayernem może jutro już wynosić tylko 3 punkty.

W barwach gospodarzy pełne 90 minut zagrała cała trójka Polaków.

 

 

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.