Kolejny słaby występ w barwach Anderlechtu Bruksela zanotował Łukasz Teodorczyk. Napastnik reprezentacji Polski nie wyróżnił się niczym szczególnym w meczu 9. kolejki belgijskiej Jupiter League, w którym jego zespół podejmował Standard Liege. Ostatecznie popularne „Fiołki“ zwyciężyły 1:0, ale i tak zajmują dopiero 7. miejsce w ligowej tabeli. 
 
Po ubiegłorocznej formie Teodorczyka nie pozostał żaden ślad. Obecnie polski zawodnik, który w pierwszej fazie sezonu 2016/2017 imponował skutecznością i seryjnie strzelał bramki, zawodzi na całej linii. W ośmiu występach 26-latek zdołał zdobyć zaledwie dwie bramki. Trzeba jednak podkreślić, że Polak niejako dostosował się do reszty zespołu, który w tym sezonie gra poniżej oczekiwań. 
 
W niedzielnej rywalizacji, to Anderlecht był faworytem. Przemawiał za nim atut własnego boiska i pozycja w tabeli, ponieważ Standard znajdował się nieco niżej. Przez długi czas wydawało się, że spotkanie zakończy się jednak podziałem punktów. Gospodarze nie byli w stanie znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza gości aż do 89. minuty. Wtedy bramkę na wagę trzech punktów strzelił Henry Onyekuru. 
 
Teodorczyk spędził na boisku 74 minuty, a następnie został zmieniony przez Hamdiego Harbaouiego. Trzeba podkreślić, że nasz gracz był aktywny, sporo biegał, ale nie przełożyło się to na bramkową zdobycz. Dla popularnego „Teo“ był to już czwarty z rzędu mecz, w którym nie wpisał się na listę strzelców. 
 
Jupiter League – 9. kolejka
Anderlecht Bruksela – Standard Liege 1:0 (0:0)
Onyekuru 89
 
Sędzia: Constant Vanden Stock
 
Żółte kartki: Mbodji, Onyekuru – Agbo

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.