Piłkarze Hull City chyba muszą odłożyć plany powrotu do Premier League przynajmniej do przyszłego sezonu. Spadkowicz z angielskiej ekstraklasy przegrał już ósmy mecz w tym sezonie i jego zawodnicy muszą już częściej zerkać w dolne rejony tabeli, bo strefa spadkowa jest bardzo blisko nich. W sobotę „Tygrysy“ przegrały na wyjeździe z Sheffield United 1:4. Honorowego gola dla gości strzelił Kamil Grosicki. 
 
W poprzednim spotkaniu Hull trener Leonid Słucki dał odpoczać Grosickiemu i posadził Polaka na ławce rezerwowych. Wpuścił go jednak na boisko w drugiej połowie, a skrzydłowy reprezentacji biało-czerwonych odpłacił się golem. Dzięki tamtemu dobremu występowi dzisiaj „Grosik“ znalazł się w wyjściowym składzie. 
 
Można powiedzieć, że kredyt zaufania trenera Grosicki spłacił. Nasz piłkarz w 29. minucie strzelił bramkę (było to już jego piąte trafienie w angielskiej Champioship w tym sezonie) i dał prowadzenie swojemu zespołowi. Wprawdzie Hull City nie było faworytem, ale tak udany początek dawał kibicom „Tygrysów“ podstawy do tego, by liczyć na trzy punkty. 
 
Do przerwy goście utrzymali skromne prowadzenie. Po zmianie stron zostali jednak brutalnie sprowadzeni na ziemię. Prawdziwy koncert gry dał bowiem napastnik gospodarzy, Leon Clarke. Rozpoczął on strzelanie w 53. minucie, a zakończył w 88. minucie. Łącznie zaaplikował przyjezdnym cztery gole i Sheffield United wygrało 4:1. 
 
Champioship – 16. kolejka
Sheffield United – Hull City 4:1 (0:1)
Clarke 53, 76, 80, 88 – Grosicki 29
 
Sędzia: Darren Bond
Widzów: 27 466
 
Żółte kartki: Clarke – Aina, Campbell
 
 

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.