Nie tak wtorkowy wieczór wyobrażali sobie kibice AS Monaco. W meczu 2. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów ich piłkarze zostali rozgromieni na własnym terenie przez FC Porto 0:3! Przyczyną tak wysokiej porażki była nieskuteczność i proste błędy w obronie, których nie wystrzegł się również reprezentant Polski, Kamil Glik. 

Środkowy obrońca Monaco wyszedł na boisko w pierwszym składzie. Nie zaliczy on jednak tego występu do udanych, ponieważ zawinił przy jednej z bramek dla rywali. Glik wprawdzie nie został najniżej ocenionym graczem w ekipie gospodarzy przez portal whoscored.com, ale nota 6.6 chluby mu nie przynosi. 
 
Początkowo nic nie zwiastowało klęski drużyny z księstwa. Mecz był wyrównany, a momentami więcej z gry mieli gospodarze. Duży wpływ na losy rywalizacji miał gol dla Porto z 30. minuty. Wtedy po serii błędów defensywy na listę strzelców wpisał się Vincent Aboubakar. 
 
Gol ewidentnie dodał skrzydeł gościom, którzy po przerwie dołożyli dwa gole. W 69. minucie ponownie trafił Aboubakar, a 20 minut później wynik na 3:0 ustalił Miguel Layun. Monaco miało wprawdzie swoje sytuacje, ale żadnej z nich nie potrafiło zamienić na bramkę. 

 

Liga Mistrzów – faza grupowa
AS Monaco – FC Porto
Aboubakar 30, 69, Layun 89

Sędzia: Slavko Vincic
Widzów: 11 703

Żółte kartki: Diakhaby, Fabinho, Sidibe – Herrera, Olivieira, Pareira, Casillas

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.