We wczorajszych meczach I rundy Capital One Cup na boisku mogło pojawić się pięciu Polaków. Zagrało czterech, natomiast Tomasz Kuszczak odpoczywał i z ławki oglądał kompromitację swojego klubu z czwartoligowcem.

Brighton & Hove Albion uległo po dogrywce Newport County 1:3. Między słupkami wystąpił tym razem zmiennik Kuszczaka, 33-letni Duńczyk Casper Ankergren.

Dużo więcej szczęścia miał Radosław Majewski, który był wyróżniającą się postacią w potyczce z grającym w League Two Hartlepool United. Nottingham Forest nie sprawiło niespodzianki i gładko wyeliminowało niżej notowanego rywala. Mecz zakończył się wynikiem 3:1. „Raddy” trafił do siatki jako pierwszy oraz dośrodkował z rzutu rożnego, po którym na listę strzelców wpisał się Greg Halford. Reprezentant polski rozegrał pełne 90 minut.

Drugim, który pokonał bramkarza rywali był Lukas Jutkiewicz. On nie może być jednak zadowolony, ponieważ jego Middlesbrough poległo w starciu z czwartoligowym Accrington Stanley. Wyrażający chęć reprezentowania naszego kraju snajper wyprowadził gospodarzy na prowadzenie w 9. minucie, lecz po golach Markusa Carvera z 40. minuty i Piero Mingoii z 81. minuty awans wywalczyli przyjezdni. Jutkiewicz opuścił plac gry w 74. minucie.

Z trafienia cieszył się także Tomasz Cywka, jednak on skutecznie wyegzekwował rzut karny w serii „jedenastek”. Polak rozegrał 40 minut w barwach Barnsley. Na boisku pojawił się w 80. minucie. Z „wapna” lepiej uderzali gospodarze, którzy po bezbramkowym regulaminowym czasie i dogrywce wygrali 5:4 z Scunthorpe United.

Dwukrotnie piłkę z siatki wyciągać musiał Artur Krysiak. Nie może to jednak dziwić, zważając na fakt, że rywalem jego Exter City był spadkowicz z Premier League, Queens Park Rangers.

Leave us a reply

You must be logged in to post a comment.

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.